sobota, 4 grudnia 2010

Sepia Saturday

Dziś natknąłem się na blogi związane z projektem Sepia Saturday i pomysł bardzo mi się spodobał. Wcześniej umieszczałem stare rodzinne zdjęcia na swojej stronie, teraz postanowiłem dołączyć do projektu. Poprzez stronę chcę dzielić się swoimi archiwaliami z innymi, może także odnaleźć te gałęzie rodziny, z którymi kontakt urwał się dawno temu - bo porozjeżdżali się po świecie, bo inne zdarzenia losowe tak pokierowały.

Pierwsze zdjęcia, które prezentuję, są chyba najstarsze w mojej kolekcji, natomiast nie wiem kiedy zostały zrobione.
Na pierwszym zdjęciu moja praprababcia - Marianna Rachoń, z domu Feledyn, na drugim zdjęciu wraz ze swoją córką Eleonorą. O Mariannie wiem niewiele - tylko tyle, że jej ojciec pochodził z Ostrowa pod Lublinem i że miała dwóch braci: Stefana, który wyemigrował do Ameryki, gdzie ślad się urywa, Ludwika, który miał córkę Adelę (po mężu Gołofit), siostrę Katarzynę, po mężu Zuber i jeszcze jedną siostrę, której imienia nie znam. 
Marianna po raz pierwszy wyszła za mąż w wieku 16 lat, jednak jej mąż zmarł rok po ślubie. Wiem o nim tylko tyle, że był synem młynarza. Z tego małżeństwa miała córkę Władysławę.
Jeżeli chodzi o moją prababcię Eleonorę, to zmarła, gdy miałem pięć lat. Pamiętam ją bardzo dobrze, zarówno z jej wizyt w domu moich rodziców, jak i z wizyt u niej, w Lublinie na ulicy Narutowicza, gdzie mieszkała w kamienicy należącej do jej najmłodszego brata, Stefana Rachonia.
Przed wojną miała sklep w hotelu Victoria  w Lublinie. Ten hotel był pierwszym budynkiem zbombardowanym przez Niemców w Lublinie podczas II wojny światowej. Była krawcową.


Thanks for comments. I decided to edit my post and add some words in English. I will do it also for all my future posts. Maybe not as many details as in Polish, but just a shorter version, explaining my pictures.
I would also like to add that Sepia Saturday idea was something I fell in love ;) from a first moment. Earlier I tried to present my old archives through my site, but I realised that nowadays, with millions and millions of websites it is really hard to get to people who could be interested in.
So these two photos are probably the oldest ones in my archive, but I could not find the year they were taken.
The upper one presents my greatgreatgrandmom, Marianna. As I found she was married twice: first time when she was only 16, but a year later her husband died. From a second marriage she had 10 children. One of them was Eleonora, my greatgrandmom - you can see her on the second photo. She was born in 1883, thus I suppose that both photos could be taken around 1900. When my greatgrandmom died in 1966 I was only five, but I remember her very well. Before World War II she had a shop in a center of Lublin, then she was a tailor. She lived in a house belonging to Stefan Rachon, who was her youngest brother and famous Polish conductor.

9 komentarzy:

North County Film Club pisze...

Even though I can't read this, the photos tell a story.

Marilyn & Jeff pisze...

This is so interesting and the photos are wonderful, they are treasures. I enjoy family history.
Greetings from New Zealand.

Nancy pisze...

Thank you for adding the English descriptions. I'm late reading the Sepia Saturday posts but if I'm early this coming Saturday I will translate your Polish version to English and read it all.

These are wonderful photographs. The ladies are very beautiful. How good that you remember your great-grandmother. Thank you for sharing.

tony pisze...

hello! beautiful people & photographs.what part of Poland are your Family from? My Father was from Białystok
Best Wishes
Tony.

Bruno Laliberté pisze...

WELCOME TO SEPIA SATURDAY!!
greetings from CANADA!!
:)~
HUGZ

Unknown pisze...

Mój tata Tadeusz Feledyn pochodził z lubelszczyzny ur. na Terpentynie a jego ojcem był Stanisław Feledyn i Helena z domu Kwiatek. Może jesteśmy jakoś spokrewnieni? Pozdrawiam serdecznie.

PLK pisze...

Osobę powyżej z posta
'Mój tata Tadeusz Feledyn pochodził z lubelszczyzny ur. na Terpentynie a jego ojcem był Stanisław Feledyn i Helena z domu Kwiatek. Może jesteśmy jakoś spokrewnieni? Pozdrawiam serdecznie.'

proszę o kontakt, nie mam jak odpowiedzieć

Unknown pisze...

Z Ostrowa koło Urzędowa a nie pod Lublinem ;)

PLK pisze...

Lepiej - koło Popkowic ;). Ewentualnie może być Ewunin lub Wilkołaz, ewentualnie królewskiej wsi Dierżkowice. Ale słusznie, napisałem, że koło Lublina, by odróżnić od innych Ostrowów, z Ostrowem Lubelskim włącznie